Podkowiński w malowaniu po numerach
Władysław Podkowiński i jego reprodukcje w malowaniu po numerach
W skrócie:
Władysław Podkowiński urodził się w Warszawie w drugiej połowie XIX wieku. Młody Władysław nie poszedł w ślady ojca i nie został kolejarzem. Miał artystyczną duszę, chciał malować i realizować się w tym kierunku. Razem z akrylowo możesz namalować m.in. Szał uniesień.
Władysław Podkowiński
Władysław Podkowiński urodził się w Warszawie w drugiej połowie XIX wieku. Młody Władysław nie poszedł w ślady ojca i nie został kolejarzem. Miał artystyczną duszę, chciał malować i realizować się w tym kierunku. Pragnął rozwijać swój warsztat w wyniku, czego pojechał do Akademii w Petersburgu. W Warszawie dorabiał, jako rysownik postaci do ówczesnych gazet, jednak poza rodzinnym miastem nie miał takich możliwość. Żył w biedzie ucząc się jednocześnie malarstwa. W Petersburgu został zwolniony z opłat na Akademii, jednak brak środków do życia spowodował, że często był niedożywiony, mieszkał w nieogrzewanych mieszkaniach. W konsekwencji doprowadziło to młodego malarza do gruźlicy i ostatecznie do śmierci w wieku zaledwie 29 lat.
Spotkanie z impresjonizmem
Po okresie petersburskim Podkowiński udał się do Paryża, gdzie zetknął się z nowym nurtem, jakim był impresjonizm. Następnie po powrocie w ojczyste strony stał się jego prekursorem pośród polskich malarzy. Polscy krytycy oraz grupy odbiorców początkowo nie byli przychylni nowemu kierunkowi wprowadzanemu przez Podkowińskiego, jednak młody malarz był zdecydowany i konsekwentny w realizowaniu swojej wizji artystycznej. Mimo wielokrotnego wręcz wyśmiewania jego pracy ze strony środowiska krytyków oraz publiczności pracował wytrwale nad swoimi dziełami. Z czasem stał się coraz bardziej rozpoznawanym malarzem wystawianym na salonach oraz docenianym artystą. Idąc w ślady polskiego malarza można się twórczo realizować przy malowaniu po numerach. Jednocześnie mając komfort, że malujemy dla relaksu, a nie oceny krytyków.
Szał uniesień
Obrazem, którym Podkowiński najwyraźniej zapisał się w dziejach polskiego malarstwa jest niewątpliwie „Szał uniesień”. To dzieło wywołało niemały skandal obyczajowy pośród oglądających wystawę w Warszawie. Recenzje w prasie dotyczące tego obrazu wręcz napędzały spore grono kolejnych odwiedzających. „Szał uniesień”, szał przedstawiony w dzikości konia, uniesienie wypisane na twarzy kobiety. To wszystko epatuje uczuciami i magnetyzuje widza. Kontrast w emocjach i w kolorystyce także nie pozostawiał odbiorcy obojętnego na przedstawioną scenę. Jedni postrzegali obraz Podkowińskiego, jako nowatorski manifest wycelowany w utarte kanony, inni zaś, jako demoralizujący i niemoralny przekaz ludzkich żądz. „Szał uniesień” zszokował publiczność można, by rzec dwukrotnie. Na początku pojawienia się na wystawie w aurze skandalu oraz na jej zakończenie. Na koniec bowiem został on w szale zniszczony przez samego autora.
Szał uniesień malowany po numerach i oryginał.
Zniszczenie Szału uniesień
Władysław Podkowiński na kilka dni przez zakończeniem ekspozycji dokonał dewastacji własnej pracy. Nożem pociął, nie cały, lecz fragment obrazu, na którym znajdowała się postać kobiety. Są przypuszczenia, że postać kobiety o alabastrowej skórze przypominała jego niespełnioną miłość. Niektórzy twierdzą, iż był niezadowolony z efektu swojej pracy oraz braku nabywcy na swoje dzieło. Jeszcze inni uważają ten czyn za prowokację ze strony samego artysty w celu zapisania się w gronie rozpoznawalnych malarzy i nadaniu sobie jeszcze większego rozgłosu. Motywów jego postępowania można się jedynie domyślać.
Obraz został uratowany i poddany renowacji, obecnie znajduje się w Muzeum Narodowym w Krakowie, gdzie można podziwiać jego spore rozmiary i przekazane w nim emocje. Możemy również mieć go na własność, malując po numerach z akrylowo to rozpoznawalne dzieło polskiego artysty.
Przeczytaj także: van Gogh w malowaniu po numerach
Przejdź do sklepu akrylowo.pl